Stanowisko Prezesa Rady
Ministrów w sprawie publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, które w piśmie
do jego prezesa zaprezentowała Beata Kempa, nie ma jakichkolwiek podstaw
prawnych – dla Trybuna.eu komentuje Sebastian Gajewski, prawnik z Uniwersytetu
Warszawskiego.
Trzeba tu zwrócić uwagę na cztery kwestie. Po
pierwsze, o uznaniu sprawy za sprawę o szczególnej zawiłości lub
doniosłości decyduje uznaniowo prezes Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa o
Trybunale Konstytucyjnym nie wprowadza bowiem jakichkolwiek wiążących prezesa
Trybunału w tym zakresie przesłanek.
Po drugie, o tym, czy sprawa zostanie rozpoznana
przez Trybunał w pełnym składzie rozstrzyga jego prezes w drodze zarządzenia.
Zarządzenie nie ma skutku res iudicata i z tego powodu może być w każdej chwili
przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego zmienione. Oznacza to w szczególności,
że zmiana składu z pełnego na pięcioosobowy odbyło się w postępowaniu w sprawie
konstytucyjności ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zgodnie z prawem.
Po trzecie, w żadnym wypadku nie można odnieść do
postępowania przez Trybunałem Konstytucyjnym konstrukcji nieważności
postępowania z mocy prawa. Instytucja ta jest bowiem możliwa do zastosowania
jedynie w postępowaniach instancyjnych, a do takich postępowanie przez TK nie
należy.
Po czwarte, Prezes Rady Ministrów nie może odmówić publikacji
w Dzienniku Ustaw jakiegokolwiek aktu podlegającego ogłoszeniu w tym
publikatorze. Ustawa o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów
prawnych mówi wyraźnie, że Prezes Rady Ministrów ma obowiązek wydawania
Dziennika Ustaw i wskazuje jeszcze, że czynić to ma niezwłocznie.
SEBASTIAN
GAJEWSKI
Wydział
Prawa i Administracji UW, współpracownik Centrum im. Ignacego Daszyńskiego